Rytuał Aury Magistra

Mawia się, że natura jest potrzebą wynalazków - nie inaczej było w moim przypadku. Jako najlepszy rytualista w całym Araulenie otrzymałem zadanie od samej Królowej Rayli Zwycięskiej, aby opracować rytuał, który znacząco zwiększy defensywę celu i umożliwi naszym tarczownikom przeżycie pojedynczego ciosu Pogańskiego Drzewa, których jest całkiem sporo w Vuldarze.

Cały rytuał opiera się głównie na kinetyce oraz magicznej przeszkodzie w formie kuli - wokół celu wytwarza się magiczna bariera, która zatrzymuje część ataków i swoją twardością przypomina cienką warstwę stali. Choć łatwo ją przebić, z ciała celu emanują niewidoczne, odpychające fale, które wytrącają atak lub w najlepszym przypadku mocno amortyzują jego siłę. Dodatkowo cała bariera została wzmocniona strukturą rozpraszającą magię, zatem sprawdza się również przeciwko atakom magicznym.

Co ważne barierę można rzucić na dowolną ilość różnych celów, lecz warto zaznaczyć, że bariera cały czas musi czerpać ze swojego źródła i nałożona dwa razy na jedną osobę może powodować zakłócenia - dwie takie bariery będą uderzać nawzajem, a fale kinetyczne w tym samym miejscu przygwożdżą cel podwójnego rytuału, dążąc do zmiażdżenia go.

Sam rytuał sprawdził się świetnie do przeznaczonego mu celu - przed walką wyznaczono najlepszych tarczowników w kraju, a następnie nałożono na nich mój rytuał. Kiedy ruszyli do boju, ich świetne wyszkolenie wojskowe oraz mój rytuał pozwoliły im na przeżycie od dwóch do trzech ciosów Pogańskich Drzew. Podobno rekordzista przeżył aż pięć uderzeń, które zwyczajnie wgniotłyby go w ziemię. Mimo niezwykle zadowalających wyników mojego rytuału chciałbym oddać hołd walczącym i nadmienić, że Rytuał Aury Magistra nigdy nie zastąpi wyszkolenia oraz wszelakich metod obronnych - jest jedynie silnym wzmocnieniem umiejętności obronnych celu.