Drużyna Rycerska sir Wulfritha var Blackborne

Drużyna Rycerska sir Wulfritha var Blackborne

Sir Wulfrith var Blackborne
Otwórz obrazek

Sir Wulfrith var Blackborne

Otwórz obrazek
Rycerz

Rycerz

Sir Wulfrith var Blackborne

Członkowie Drużyny

Członkowie Drużyny

  • Joanne var Elwyne - giermek

  • Derek wyn Thorley - sztandarowy

  • Garum Damlin - kuk

  • Mäelien Riva’närel - konsyliarz

  • Alger Silverflaw - skarbnik

Rycerstwo

Rycerstwo

Arauleńskie Rycerstwo
Senior Rycerza

Senior Rycerza

Marszałek Polny Wilfred var Radclyffee

Jak każdy arauleński rycerz sir Wulfrith var Blackborne posiada swoją drużynę rycerską - grupę oddanych mu towarzyszy, którzy podążają za nim, gdziekolwiek poniesie go służba jego seniorowi. Drużyna rycerska Wulfritha var Blackborne'a to zgrana i niezwykła grupa, która towarzyszy mu w jego podróżach i misjach po Araulenie. Każdy z jej członków wnosi unikalne umiejętności i charakter, tworząc razem zespół, który stał się dla Wulfritha nową rodziną po stracie najbliższych. Choć początkowo niechętny do budowania głębszych więzi, Wulfrith z czasem zaczął darzyć swoich towarzyszy szczerym szacunkiem i zaufaniem, a oni odwzajemniali te uczucia, widząc w nim nie tylko przywódcę, ale także człowieka potrzebującego wsparcia.

Q&A - Popularne Pytania

  • Sir Wulfrith var Blackborne to arauleński rycerz, który posiada własną drużynę rycerską. Jest znany jako jeden z najzdolniejszych rycerzy Amarantu, a jego sława sięga najdalszych zakątków królestwa. Pełni służbę dla swojego seniora, Wilfreda var Radclyffee'a.

  • Początkowo relacje były formalne i surowe, z Wulfrithem jako wymagającym mentorem. Z czasem ewoluowały w niemal rodzinne więzi, gdzie Joanne widzi w nim starszego brata, a Wulfrith darzy ją opiekuńczością i szacunkiem.

  • Derek dołączył do drużyny z powodu miłości do przyrodniej siostry Wulfritha, Eddy. Po spotkaniu z nią w Oxby, podążył za nią do Fortu Azgan i poprosił Wulfritha o przyjęcie do drużyny, aby udowodnić swoją wartość.

  • Garum Damlin jest kucharzem drużyny, ale jego wpływ wykracza poza gotowanie. Jest również kronikarzem i gawędziarzem, a jego kulinarna kreatywność i niecodzienne metody walki (np. używanie patelni) czynią go niezastąpionym członkiem grupy.

  • Mäelien to Leśna Elfka, która pełni rolę konsyliarza w drużynie. Dołączyła do niej po tym, jak Wulfrith i Joanne uratowali ją po ataku grasantów na jej klan. Wykorzystuje swoją wiedzę zielarską i alchemiczną, aby dbać o zdrowie fizyczne i psychiczne drużyny.

  • Alger Silverflaw dołączył do drużyny Wulfritha var Blackborne'a, gdy ten został pasowany na rycerza. Alger, który był bliskim przyjacielem ojca Wulfritha, Mance'a, sam zaproponował, by towarzyszyć Wulfrithowi w jego wyprawach jako skarbnik, co spotkało się z aprobatą zarówno Mance'a, jak i samego Wulfritha.

Dowiedz się więcej na ten temat, czytając poniższą stronę:

Sir Wulfrith var Blackborne
Angvalion Book

Giermek

Joanne var Elwyne

Joanne var Elwyne, giermek Wulfritha
Joanne var Elwyne
Otwórz obrazek

Joanne var Elwyne, młoda Amarantianka, to giermek sir Wulfritha var Blackborne'a. Wywodzi się ze szlacheckiego rodu var Elwyne z prowincji Armekt. Jej rodzina od pokoleń związana jest z arauleńskim rycerstwem, słynąc szczególnie z doskonałej kawalerii i nieprzerwanej służby na dworach najznamienitszych lordów. Joanne od dzieciństwa wzrastała w cieniu tej chlubnej tradycji, czując ciężar oczekiwań spoczywających na jej barkach – jako przedstawicielka rodu o tak bogatej historii musiała udowodnić, że dorównuje przodkom. To właśnie pragnienie przywrócenia rodzinie dawnej świetności skłoniło ją do ubiegania się o pozycję giermka u Wulfritha, uważanego powszechnie za jednego z najzdolniejszych rycerzy Amarantu, którego sława sięgała najdalszych zakątków królestwa.

Decyzja o przydzieleniu Joanne do Wulfritha zapadła za sprawą jego seniora, Wilfreda var Radclyffee'a, który dostrzegł w młodej szlachciance potencjał wymagający odpowiedniego szlifu. Kandydaturę poparł również ojciec Wulfritha, lord Mance var Blackborne, widząc w tym układzie korzyści dla obu stron. Sam Wulfrith, choć początkowo nie wyrażał szczególnego entuzjazmu, przyjął Joanne jako swojego giermka bez zbędnych protestów, traktując to jako kolejny obowiązek wynikający z jego rycerskiego statusu. Od pierwszych dni ich współpracy dał się poznać jako surowy i wymagający mentor, nieznoszący półśrodków czy pobłażliwości. Jego metody szkoleniowe były trudne do zniesienia dla przyzwyczajonej do względnej wygody Joanne – długie godziny ćwiczeń z mieczem, wyczerpujące marsze w pełnym rynsztunku i bezlitosna krytyka każdego błędu szybko wystawiły jej cierpliwość na próbę.

Początkowo Joanne reagowała na surowość Wulfritha buntem i gniewem, uważając, że jego wymagania przekraczają granice rozsądku. Z czasem jednak zaczęła dostrzegać, jak bardzo jego podejście kształtuje nie tylko jej umiejętności bojowe, ale także charakter. Wulfrith, który sam przeszedł trudną drogę od zbuntowanego chłopca do uznanego rycerza, starał się przekazać jej nie tylko technikę walki, ale także głęboko zakorzenione poczucie honoru, odpowiedzialności za innych i niezachwianą dyscyplinę. Pod jego wpływem krnąbrna i wygadana dziewczyna stopniowo przemieniała się w zdyscyplinowaną młodą kobietę, która zaczęła rozumieć prawdziwą wagę rycerskich ideałów. Joanne, choć wciąż pełna młodzieńczej werwy, nauczyła się panować nad impulsami i dostrzegać konsekwencje swoich działań – lekcje, które w przyszłości miały się okazać bezcenne.

Z biegiem czasu relacja między Wulfrithem a jego giermkiem ewoluowała od czysto formalnej do niemal rodzinnej. Joanne zaczęła postrzegać rycerza jako zaufanego starszego brata, na którego może liczyć w każdej sytuacji – surowego, ale sprawiedliwego, wymagającego, ale także gotowego stanąć w jej obronie, gdy zajdzie taka potrzeba. Z kolei Wulfrith, choć rzadko okazywał to otwarcie, zaczął darzyć Joanne szczerą opiekuńczością, widząc w niej nie tylko giermka, ale także kogoś, komu może przekazać swoje doświadczenia i wartości. Rodzice Joanne, obserwując pozytywny wpływ Wulfritha na córkę, postanowili hojnie wspierać finansowo jego działania, traktując to jako inwestycję w przyszłość zarówno swojej rodziny, jak i całego królestwa. Dzięki ich wsparciu Wulfrith zyskał większą swobodę w realizacji rycerskich obowiązków, mógł też zapewnić swojej drużynie lepsze wyposażenie i warunki bytowe podczas licznych wypraw.

Sztandarowy

Derek wyn Thorley

Derek wyn Thorley, sztandarowy Wulfritha
Derek wyn Thorley
Otwórz obrazek

Derek wyn Thorley z Oxby to młody Osmaer, który dołączył do drużyny sir Wulfritha var Blackborne'a w niecodziennych okolicznościach, kierowany uczuciem do przyrodniej siostry rycerza, Eddy. Choć wcześniej wielokrotnie słyszał o słynnym Rycerzu Róży i podziwiał jego dokonania, to dopiero podczas turnieju w Oxby miał okazję poznać go osobiście. Wówczas pracował jako pomocnik stajennego, odpowiedzialny za przygotowanie konia Wulfritha do zawodów. Ku zaskoczeniu Dereka, sławny wojownik okazał się niezwykle uprzejmy i zainteresowany jego pracą – między mężczyznami wywiązała się długa rozmowa, podczas której młody stajenny dzielił się swoją wiedzą na temat optymalnego ustawienia siodła. W tym momencie do rozmowy dołączyła Edda, która przyszła życzyć bratu powodzenia przed turniejem. To spotkanie na zawsze zmieniło życie Dereka – zakochał się w siostrze Wulfritha od pierwszego wejrzenia.

Szczęście sprzyjało młodemu Osmaerowi, gdyż wkrótce ponownie spotkał Eddę w karczmie, gdzie opowiadała o swoich obrazach. Derek, zachwycony zarówno jej urodą, jak i artystyczną duszą, nie mógł oderwać od niej wzroku. Ku jego radości, Edda również okazała się nim zainteresowana – ich rozmowa płynęła swobodnie, a gdy zaproponował jej pokazanie malowniczych krajobrazów Oxby, odpowiedziała entuzjastyczną zgodą. Przez kolejne dni turnieju, zawsze pod czujnym okiem strażników Eddy, zwiedzali okolice miasta, a z każdą wspólną chwilą ich więź stawała się silniejsza. Gdy rodzina Blackborne'ów opuściła Oxby, Derek przez tydzień rozważał swoje opcje, by w końcu podjąć radykalną decyzję – spakował swój skromny dobytek i wyruszył do Fortu Azgan, by podążyć za ukochaną.

Po przybyciu do rodzinnej siedziby Blackborne'ów Derek odnalazł Wulfritha i z właściwą sobie szczerością poprosił o przyjęcie do drużyny rycerskiej. Wyznał, że kocha Eddę i pragnie udowodnić swoją wartość, zdobywając imię, które pozwoliłoby mu ubiegać się o jej rękę. Wulfrith, choć zazwyczaj nieufny wobec nowych osób, docenił otwartość i determinację młodego mężczyzny, w których dostrzegł nieco własnych zmagań z Lynn. Wulfrith przyjął go do swojej drużyny na stanowisko sztandarowego – pozycję wymagającą absolutnej lojalności i poświęcenia. Decyzja ta spotkała się z gwałtownym sprzeciwem lorda Mance'a, ojca Wulfritha, jednak Edda była zachwycona odwagą Dereka, a jej rodzące się uczucie tylko się wzmocniło.

Jako sztandarowy Wulfritha, Derek zyskał nie tylko prestiżowe stanowisko, ale także możliwość udowodnienia swojej wartości. Jego oddanie dla Wulfritha jest absolutne – traktuje swoją rolę z najwyższą powagą, dbając o sztandar i honor drużyny. Jednak prawdziwą pasją Dereka pozostają konie – jako specjalista od wierzchowców ma do nich wyjątkowy dar, który zauważył już Wulfrith podczas ich pierwszego spotkania w Oxby. Zwierzęta odpowiadają mu zaufaniem i posłuszeństwem, co czyni go niezastąpionym członkiem drużyny podczas podróży i wypraw. Mimo młodego wieku i skromnego pochodzenia, Derek zyskał szacunek zarówno Wulfritha, jak i pozostałych towarzyszy, stając się ważną częścią ich rycerskiej rodziny.

Kuk

Garum Damlin

Garum Damlin, kuk Wulfritha
Garum Damlin
Otwórz obrazek

Garum Damlin to Powierzchniowiec, który w drużynie sir Wulfritha var Blackborne'a pełni rolę kuka, choć jego wpływ na grupę wykracza daleko poza kulinarne obowiązki. Jego drogi z Wulfrithem skrzyżowały się podczas pamiętnego turnieju imienia Nusora var Banmocka w Riverdale, zorganizowanego z okazji urodzin lorda Nusora. To właśnie podczas tego wydarzenia Wulfrith zaprezentował swój niezwykły popis wykorzystania Magii Srebra, który zmiótł przeciwników, doprowadzając do tego, że wkrótce potem w całym Araulenie wprowadzono zakaz stosowania magii podczas turniejów rycerskich. Garum, będąc świadkiem tego spektakularnego pokazu, od razu zapałał podziwem dla stylu walki Wulfritha, a także dla jego wcześniejszych wyczynów, o których słyszał.

Podczas uczty po turnieju Garum, nie tracąc czasu, podszedł do Wulfritha z kuflem przedniego krasnoludzkiego piwa i przedstawił się. Przy wspólnym trunku wyraził swoją chęć dołączenia do drużyny rycerskiej Wulfritha, argumentując to pragnieniem zwiedzania kontynentu w towarzystwie kogoś, kto bez trudu mógłby go obronić przed wszelkimi niebezpieczeństwami. Garum całe swoje życie poświęcił zgłębianiu tajników kulinarnych i wciąż pragnął poznawać nowe, rzadkie przepisy. Jego umiejętności szybko przekonały Wulfritha – od pierwszego posiłku przygotowanego przez Garuma rycerz docenił jego kunszt, a smak jego potraw stał się główną przyjemnością dnia jego drużyny.

Kulinarna kreatywność Garuma nie zna granic – potrafi wyczarować wykwintne dania nawet z najbardziej podstawowych lub dziwacznych składników, jakie uda im się zdobyć podczas podróży. Jego specjalnością stało się przygotowywanie najbardziej niecodziennych potraw, które zawsze, ku zdumieniu towarzyszy, okazują się niezwykle smaczne. Ta umiejętność nie tylko podnosi morale drużyny, ale także często pomaga w nawiązywaniu kontaktów z lokalnymi społecznościami, które są pod wrażeniem jego talentu.

Poza gotowaniem Garum pełni w drużynie jeszcze jedną, nieformalną rolę – jest jej kronikarzem i gawędziarzem. Uwielbia opowiadać historie ich wspólnych przygód, często dodając do nich barwne, choć mało prawdopodobne szczegóły. Często też gawędzi o swoich dawnych wyprawach, choć trudno stwierdzić, ile z tego wymyślił. Szczególnym obiektem jego opowieści stał się tajemniczy kuzyn Iagan, który pojawia się w coraz to nowszych, coraz bardziej nieprawdopodobnych anegdotach. Wulfrith, choć doskonale wie, że Garum nie ma kuzyna, uznaje te historie za część niepowtarzalnego charakteru Garuma.

Mimo że Garum nie jest wojownikiem i nie uczestniczy w bezpośrednich starciach, potrafi być zaskakująco skuteczny w obronie. Jego ulubioną bronią jest ciężka patelnia, którą posługuje się z zadziwiającą zręcznością, co niejednokrotnie zaskoczyło przeciwników, którzy lekceważyli kucharza. Ta niecodzienna metoda walki stała się już legendarną cechą Garuma wśród towarzyszy broni. Jego obecność w drużynie Wulfritha to nie tylko gwarancja wyśmienitych posiłków, ale także źródło humoru, opowieści i nieoczekiwanej odwagi, która czyni go niezastąpionym członkiem tej niezwykłej rycerskiej rodziny.

Konsyliarz

Mäelien Riva’närel

Mäelien Riva’närel, konsyliarz Wulfritha
Mäelien Riva’närel
Otwórz obrazek

Mäelien Riva’närel (z Lomii "nieskrępowany wiatr") to Leśna Elfka, która pełni rolę konsyliarza w drużynie rycerskiej sir Wulfritha var Blackborne'a. Przed dołączeniem do drużyny Wulfritha, Mäelien była członkinią Klanu Pszczoły – społeczności Leśnych Elfów specjalizującej się w zielarstwie, alchemii i hodowli pszczół. Jej klan prowadził wędrowny tryb życia, podróżując po Amarancie i zatrzymując się w jednym miejscu zwykle tylko na kilka tygodni, by zbierać rzadkie zioła i dbać o swoje ule. Mäelien od najmłodszych lat uczyła się tajników leśnej medycyny, stając się z czasem jedną z najbardziej utalentowanych alchemiczek w swoim klanie.

Życie Mäelien zmieniło się diametralnie, gdy podczas podróży przez Moorhaven jej klan został zaatakowany przez grasantów. Choć próbowali się bronić, przewaga liczebna napastników była zbyt duża – większość członków klanu została wymordowana, a Mäelien, ciężko ranna, została pozostawiona na pewną śmierć. W krytycznym momencie na miejscu masakry przypadkowo pojawili się Wulfrith i jego giermek Joanne, którzy byli w trakcie jednej ze swoich rycerskich wypraw. Widząc rozpaczliwą sytuację, rycerz i jego towarzyszka bez wahania rzucili się do ataku, spłoszyli resztę bandytów i zabrali umierającą elfkę do Fortu Azgan, gdzie dzięki staraniom miejscowych uzdrowicieli udało się ją odratować. Mäelien, jako jedyna ocalała z całego klanu, znalazła się w trudnej sytuacji – straciła nie tylko rodzinę i przyjaciół, ale także cały swój dotychczasowy świat. Wdzięczna za ocalenie i pozbawiona innego celu, zaoferowała swoje usługi Wulfrithowi, pragnąc odpłacić mu za jego dobroć i pomoc.

W drużynie rycerskiej Mäelien przyjęła rolę konsyliarza, wykorzystując swoją rozległą wiedzę zielarską i alchemiczną. Jej umiejętności szybko okazały się nieocenione. Dbała nie tylko o fizyczne zdrowie towarzyszy, ale także o ich psychiczne samopoczucie, przygotowując uspokajające herbaty z leśnych ziół. Mäelien, pomimo traumatycznych przeżyć, zachowała wewnętrzny spokój i łagodność, które działały kojąco na całą drużynę, zwłaszcza na często porywczego Wulfritha. Jej obecność przypominała mu o wartości życia i potrzebie ochrony tych, którzy sami nie potrafią się bronić. Choć zazwyczaj cicha i skromna, Mäelien potrafiła być zaskakująco stanowcza, gdy chodziło o zdrowie jej towarzyszy – żaden z nich nie śmiał się sprzeciwiać, gdy nakazywała odpoczynek lub zmianę opatrunku.

Mäelien wniosła do drużyny nie tylko swoje umiejętności medyczne, ale także fragment kultury Leśnych Elfów. Często opowiadała o tradycjach swojego klanu oraz innych elfów. W wolnych chwilach lubiła śpiewać stare leśne pieśni w swoim ojczystym języku, co wprowadzało do obozu atmosferę spokoju i nostalgii. Pomimo straty, jaką poniosła, nie straciła wiary w dobroć ludzi – jej relacja z Joanne, która pomogła ją uratować, była szczególnie ciepła, często pełna matczynych rad i wskazówek. Dla Wulfritha stała się kimś w rodzaju sumienia drużyny, przypominając mu, że prawdziwa siła rycerza nie tkwi tylko w mieczu, ale także w zdolności do ochrony i uleczania. Choć jej przeszłość była naznaczona tragedią, Mäelien znalazła w drużynie Wulfritha nowy dom i cel, stając się niezastąpionym ogniwem tej niezwykłej rycerskiej rodziny.

Skarbnik

Alger Silverflaw

Alger Silverflaw, skarbnik Wulfritha
Alger Silverflaw
Otwórz obrazek

Alger Silverflaw to skarbnik w drużynie rycerskiej sir Wulfritha var Blackborne'a, człowiek o niezwykłej historii i głębokich więzach z rodziną Blackborne'ów. Pochodzący ze Srebrnych Marchii, przez większość swojego życia był highlanderem. Alger urodził się jako bękart karczmarki z Brokerly, a jego dzieciństwo i młodość nie zapowiadały niczego niezwykłego. Był zwykłym chłopakiem, który dorastał w cieniu swojego niepewnego pochodzenia, ale z czasem wykuł sobie miejsce w świecie dzięki sile charakteru i umiejętnościom wojowniczym.

Jego przyjaźń z Mance'em, ojcem Wulfritha, narodziła się w prozaicznych okolicznościach. Pewnego dnia, gdy Algerowi stępił się topór, trafił do kuźni, w której Mance pracował jako czeladnik. Podczas naprawy broni mężczyźni wymienili kilka słów, a ich przypadkowe spotkanie przerodziło się w trwałą więź. Alger, który zazwyczaj unikał głębszych relacji, znalazł w Mance'u jedynego prawdziwego przyjaciela. Często wracał do jego kuźni – czasem po to, by coś naprawić, a czasem po prostu, by porozmawiać. Ta przyjaźń przetrwała lata, a Alger stał się niemal częścią rodziny Blackborne'ów, obserwując dorastanie młodego Wulfritha.

Kiedy Wulfrith uciekł z domu jako piętnastolatek, Alger bez wahania przyłączył się do poszukiwań, przeczesując Srebrną Bramę i okoliczne trakty. Gdy stało się jasne, że chłopak zniknął bez śladu, Alger pozostał przy Mance'u, wspierając go w trudnych chwilach tęsknoty za synem. Samotnicza natura Algera nie przeszkodziła mu w okazaniu lojalności wobec przyjaciela – był jednym z nielicznych, którzy rozumieli, jak głęboko Mance przeżywał stratę.

Przełomowym momentem w życiu Algera było spotkanie z Cieniostworem. Pewnego razu, na prośbę wieśniaków z okolic Brokerly, wyruszył do lasu, by wytropić wilki atakujące ich bydło. Zamiast spodziewanych drapieżników, natknął się jednak na znacznie groźniejszego przeciwnika. Cieniostwór ciężko go zranił, a Alger ocalał tylko dzięki desperackiemu skokowi w dół wodospadu, który zmylił trop bestii. Ledwo żywy, doczołgał się do domu Mance'a, gdzie ten wraz z Wilburgą i wezwanym medykiem uratowali mu życie. Noga Algera nigdy nie wróciła już do pełnej sprawności, zmuszając go do poruszania się o lasce. Dla dumnego highlandera była to ogromna strata – nie tylko fizyczna, ale także tożsamościowa. Przez jakiś czas próbował walczyć z kalectwem, wściekły na los, który odebrał mu możliwość powrotu na trakt. Ostatecznie jednak pogodził się z rzeczywistością i przyjął propozycję Mance'a, by pomagać mu w prowadzeniu kuźni.

Ku zaskoczeniu obu mężczyzn, Alger okazał się niezwykle utalentowanym zarządcą. Jego bystrość umysłu, którą Mance zawsze doceniał, znalazła nowe ujście w organizacji pracy kuźni, zarządzaniu zleceniami i finansami. Z czasem stał się prawą ręką Mance'a, a gdy ten otrzymał tytuł lorda i przeprowadził się do Fortu Azgan, Alger bez wahania pojechał z nim. W nowej rzeczywistości kontynuował swoją rolę zarządcy, stając się nieodłączną częścią dworu Blackborne'ów.

Powrót Wulfritha do rodzinnego domu po latach tułaczki był dla Algera momentem radości – zarówno ze względu na szczęście Mance'a, jak i własną ulgę, że chłopak, którego znał i lubił, wrócił cały i zdrowy. Alger pamiętał Wulfritha sprzed ucieczki i często opowiadał mu historie z traktu, które być może zasiały w młodym chłopaku ziarno pragnienia przygody. Ironią losu było to, że Wulfrith, zanim Alger zdążył zabrać go w podróż, sam wyruszył w świat i stał się highlanderem – co dla Algera było źródłem cichej satysfakcji.

Gdy Wulfrith został pasowany na rycerza, Alger zwrócił się do Mance'a z nietypową propozycją. Wyznał, że choć ceni sobie pracę u boku przyjaciela, to tęskni za drogą i chciałby towarzyszyć Wulfrithowi w jego rycerskich wyprawach jako skarbnik. Mance nie tylko się zgodził, ale był zachwycony pomysłem – wiedział, że Alger będzie nie tylko dbał o interesy syna, ale także czuwał nad jego bezpieczeństwem. Wulfrith, który zawsze szanował Algera, chętnie przyjął go do swojej drużyny.

Jako skarbnik, Alger stał się nieocenionym członkiem drużyny Wulfritha. Jego obowiązki wykraczają daleko poza zwykłe zarządzanie finansami – negocjuje ceny z kupcami i lordami, dba o zaopatrzenie, planuje trasy podróży i często służy Wulfrithowi radą opartą na swoim ogromnym doświadczeniu życiowym. Mimo że porusza się o lasce i nie jest już tak sprawny fizycznie jak dawniej, wciąż potrafi posługiwać się toporem w razie potrzeby, a jego wiedza o tropieniu i przetrwaniu w dziczy wielokrotnie ratowała drużynę z opresji. Dla Wulfritha stał się kimś w rodzaju mentora – starszym, mądrzejszym towarzyszem, którego rady ceni bardziej, niż jest w stanie to okazać. Wśród członków drużyny Alger jest szanowany nie tylko za swoje umiejętności, ale także za niezachwianą lojalność i poczucie humoru, które potrafi rozładować nawet najbardziej napięte sytuacje.

Galeria

Osobisty Herb Rycerski Sir Wulfritha var Blackborne'a
Osobisty Herb Rycerski Sir Wulfritha var Blackborne'a
Otwórz obrazek

Osobisty Herb Rycerski Sir Wulfritha var Blackborne'a

Otwórz obrazek