Gregory z Hazorytów

Gregory z Hazorytów

Gregory z Hazorytów
Otwórz obrazek

Gregory z Hazorytów

Otwórz obrazek

Typ Charakteru

Neutralny Dobry

Rasa

Człowiek (Amarantianin)

Płeć

mężczyzna

Pochodzenie

Srebrne Marchie

Gregory z Hazorytów był bratem zakonnym Zakonu Oświeconego Ojca Hazora, zwanego Hazorytami. Zakon ten skupiał osoby chore na trąd, oferując im schronienie i możliwość życia we wspólnocie bez obawy o odrzucenie. Hazoryci słynęli z działalności charytatywnej, prowadząc jadłodajnie, lecząc chorych i pomagając potrzebującym. Gregory należał do klasztoru w Srebrnych Marchiach, w małej wsi Fosa Dispair, gdzie cieszył się ogromnym szacunkiem jako członek starszyzny – nieformalnej grupy najbardziej doświadczonych i mądrych zakonników.

Przed wstąpieniem do zakonu Gregory prowadził jednak zupełnie inne życie. Był członkiem Bractwa Cienia, mrocznej sekty oddającej cześć Elfrit i jej córce Gergrund, Pani Obłędu. Jako potężny mag krwi, Gregory dopuszczał się licznych okrucieństw, zabijając niewinnych ludzi w imię chaosu i mroku. Nie istniała nic, co mogło go powstrzymać - żadna siła ani moralność - aż do dnia, kiedy zmieniło się wszystko.

Punktem zwrotnym w jego życiu była wizja, w której ukazał mu się Aglos, bóg sprawiedliwości i światła. Gregory po jednej ze swoich mrocznych eskapad stanął twarzą w twarz z bóstwem. Był pewny, że Aglos go zabije, ale on pozwolił mu odejść - coś jednak zmieniło się tego dnia w Gregorym. To doświadczenie sprawiło, że Gregory porzucił swoją dawną wiarę, nawrócił się na kult Aglosa i zrezygnował z używania magii krwi, postanawiając odpokutować za swoje grzechy. Właśnie wtedy, porzucając dawną tożsamość, dołączył do Zakonu Hazorytów - liczył, że dobrem odpłaci za zło, które wyrządził.

Jako Hazoryta Gregory poświęcił się pomaganiu innym. Pewnej nocy w Fosie Dispair stanął w obronie młodej trędowatej dziewczyny, Josephine, która później stała się jego przybraną córką. Zabrawszy ją do klasztoru, otoczył ją miłością i troską, stając się dla niej opiekunem i przewodnikiem. Gdy Josephine znalazła się w niebezpieczeństwie, ścigana przez Generała Varvossiego, Gregory stanął u jej boku podczas Bitwy na Wzgórzu Tarcz. W obliczu zagrożenia powrócił do swoich dawnych umiejętności maga krwi, by chronić córkę. Jego heroiczna obrona schodów prowadzących na szczyt wzgórza, gdzie samotnie przez całą noc odpierał ataki wroga, zadecydowała o wyniku bitwy. Gregory poległ w tej walce, lecz jego poświęcenie przeszło do legendy, a jego imię stało się symbolem odwagi i odkupienia.