Kolektyw Cienia

Kolektyw Cienia wyłonił się z mrocznych nurtów kultu Elfrit, gdyż jego założyciele uznali, że bezpośrednie oddawanie czci bogini ciemności jest zbyt ryzykowne wśród wyższych sfer. Pierwsi członkowie, pochodzący z arystokratycznych rodów Amarantu, postanowili skupić się na subtelniejszych metodach działania, oddając się przede wszystkim Wylwelli - Córze Kłamstw, której domena idealnie odpowiadała ich zamysłom.

Stosunek Kolektywu do innych religii jest wyrachowany i pełen pozorów. Na zewnątrz jego członkowie często udają pobożnych wyznawców Aglosa, uczestnicząc w rytuałach i składając ofiary, by ukryć swoją prawdziwą naturę. W rzeczywistości gardzą zarówno światłem Aglosa, jak i bezpośrednimi wyznawcami Elfrit, uważając ich za zbyt prymitywnych i niezdolnych do prawdziwie skutecznego działania.

Choć Kolektyw formalnie uznaje zwierzchnictwo Elfrit, w praktyce większość jego członków skupia się na kulcie Wylwelli, traktując samą boginię ciemności jako odległą i mało zainteresowaną ich działaniami.

Kolektyw Cienia oddaje cześć przede wszystkim Wylwelli, jednej z Cór Nocy, córce Elfrit. Wylwella znana jest jako Córa Kłamstw, a jej domeną są wszelkiego rodzaju manipulacje, oszustwa i zdrady. W przeciwieństwie do innych Cór Nocy, Wylwella nie kieruje się ambicją ani pragnieniem władzy, lecz czystą, kapryśną chęcią wywoływania chaosu i rozbijania ludzkich nadziei.

Wylwella postrzega świat jako swój osobisty plac zabaw, a swoich wyznawców traktuje jak marionetki, które mają dostarczać jej rozrywki. Choć potrafi być hojna dla tych, którzy szczególnie skutecznie sieją zamęt, równie łatwo porzuca swoich czempionów, gdy przestają ją bawić. Jej charakter to mieszanina złośliwości, kapryśności i nieprzewidywalności, co czyni ją szczególnie niebezpieczną nawet dla własnych wyznawców.

Mimo swojej zwodniczej natury, Wylwella potrafi sprawić, by jej wyznawcy czuli się potężni i wyjątkowi. Manipuluje ich poczuciem wartości, utwierdzając ich w przekonaniu, że są ważnymi graczami w jej planach, choć w rzeczywistości traktuje ich jak narzędzia do własnej uciechy. Jej wyznawcy rzadko przyznają się przed sobą, że sami padają ofiarą manipulacji swojej bogini.

Niektórzy członkowie Kolektywu Cienia oddają cześć również samej Elfrit, matce Wylwelli i bogini mroku. Elfrit reprezentuje chaos w czystej postaci, dążąc do całkowitego zniszczenia porządku i światła. Jednak większość arystokratów związanych z Kolektywem woli subtelniejsze metody Wylwelli, które lepiej pasują do ich stylu działania - powolnej erozji struktur od wewnątrz.

Kolektyw Cienia wyznaje doktrynę opartą na przekonaniu o nieuchronnym upadku cywilizacji i triumfie chaosu. Ich wierzenia skupiają się wokół idei, że świat jest tylko tymczasową sceną, na której rozgrywa się wielki dramat zmierzchu porządku. Głównym celem kultu jest przyspieszenie tego procesu poprzez subtelne manipulacje, zdrady i erozję fundamentów społeczeństwa.

W oczach Kolektywu największą cnotą jest zdolność do zachowania pozorów lojalności i pobożności, jednocześnie działając na rzecz chaosu. Członkowie cenią sobie spryt, elokwencję i umiejętność manipulowania innymi. Grzechem jest natomiast szczerość, naiwność i przywiązanie do jakichkolwiek zasad moralnych. Wylwella, ich główna patronka, nagradza tych, którzy potrafią wprowadzać zamęt i łamać zaufanie.

Zasady Kolektywu opierają się na wizji świata jako teatru marionetek, gdzie każdy jest zarówno kukiełką, jak i lalkarzem. Wierzą, że wszystko zmierza ku wielkiemu chaosowi, a ich misją jest jedynie przyspieszenie tego procesu. Nie ma tu miejsca na cykle odrodzenia czy nadzieję na lepszy świat – tylko nieuchronne zniszczenie.

Obietnice dla wiernych są równie zwodnicze jak sama Wylwella. Członkowie Kolektywu wierzą, że ich lojalność zostanie nagrodzona władzą i wpływami w nadchodzącym chaosie, podczas gdy wielu z nich jest zaledwie pionkami silniejszych od siebie.

Kolektyw Cienia od wieków działa w cieniu królestw, wywierając subtelny, lecz głęboki wpływ na bieg historii. Jego członkowie, ukryci wśród arystokracji, często stają się niewidzialnymi architektami konfliktów, które na pozór wybuchają z przyczyn politycznych lub gospodarczych. To oni podsycają waśnie między rodami i manipulują decyzjami rad, pozostając przy tym całkowicie nieuchwytni.

Konflikty z innymi kultami Elfrit są nieuniknione, zwłaszcza z tak agresywnymi jak Bractwo Cienia czy Potępieni. Jednak Kolektyw Cienia rzadko angażuje się w otwartą walkę, preferując metody bardziej subtelne - prowokowanie wewnętrznych rozłamów, dyskredytowanie przywódców czy nawet przekupywanie ich sojuszników. Wylwella, jako bogini manipulacji, szczególnie ceni sobie takie podstępne rozgrywki, często nagradzając tych członków Kolektywu, którzy potrafią skłócić nawet najbardziej zwarte grupy wyznawców mroku.

Kolektyw Cienia posiada głęboką wiedzę na temat starożytnych rytuałów i zaklęć, które przekazywane są jedynie najbardziej zaufanym członkom. Jednym z najbardziej strzeżonych sekretów jest Rytuał Aktu Zaprzeczenia, który musi przejść każdy nowy członek. Polega on na zdradzie najważniejszej wartości lub ideału, który kandydat dotąd wyznawał. Rytuał ten nie tylko cementuje lojalność wobec Kolektywu, ale także pozostawia na skórze znak Wylwelli – subtelny symbol, często ukryty wśród innych tatuaży lub blizn. Znak ten pozwala członkom na wzajemne rozpoznanie się, choć jego obecność może być wykryta tylko przez wtajemniczonych.

Głównym celem Kolektywu jest przygotowanie świata na nadejście Dnia Zaćmienia – wielkiego chaosu, który ma otworzyć drogę Elfrit i jej córkom do ostatecznego zwycięstwa nad światłem. Choć większość członków działa na własną rękę, realizując prywatne ambicje, wszyscy są zobowiązani do stopniowego osłabiania struktur władzy i moralności. Wylwella, jako patronka manipulacji, szczególnie ceni tych, którzy potrafią zasiać nieufność i rozpad sojuszy bez bezpośredniego rozlewu krwi.