Księga Miecza
biblioteka uniwersum

biblioteka uniwersum

Poniższy tekst stanowi część Uniwersum Angvalion, a jego autorem jest postać fikcyjna, której opinie są subiektywne.

Księga Miecza

Stwórca
Otwórz obrazek

Stwórca

Otwórz obrazek

Księga Miecza jest świętym tekstem Zakonu Gregoriańskiego, spisanym przez pobożnych zakonników w służbie Stwórcy. Przedstawia ona świętą wojnę jako narzędzie szerzenia Ładu i walki z Chaosem. W jej słowach zawarte są prawdy o obowiązku ludzi do prowadzenia nieustannej krucjaty przeciwko siłom zepsucia. Księga Miecza stanowi dopełnienie Księgi Słowa, ukazując drogę miecza jako sposób na wypełnienie woli Stwórcy.

Tom I

Oczyszczenie

Głoszenie Słowa Stwórcy jest najwyższym obowiązkiem tych, którzy poznali prawdę o Ładzie. Lecz nie wszyscy są gotowi przyjąć tę prawdę z pokorą i zrozumieniem. Są tacy, których serca są tak bardzo przesiąknięte Chaosem, że nie potrafią już odróżnić światła od ciemności. Dla takich istnieje tylko jedna droga - droga miecza.

Marsze Oczyszczenia są świętym narzędziem w rękach wiernych. Gdy Słowo nie dociera do uszu zatwardziałych, gdy rozum nie potrafi przebić się przez zasłonę Chaosu, wtedy miecz staje się językiem, którym przemawia Ład. Każdy cios zadany w imię Stwórcy jest modlitwą, każda kropla przelanej krwi - ofiarą na ołtarzu porządku.

Nie jest to akt nienawiści, lecz najwyższej miłości do stworzeń Stwórcy. Nawet te najbardziej zepsute dusze zasługują na szansę oczyszczenia. Jeśli nie przyjmą Słowa dobrowolnie, muszą poznać je przez cierpienie i pokutę. A jeśli i to nie poskromi Chaosu w ich sercach, wówczas ich zniszczenie staje się aktem miłosierdzia - chroni bowiem inne dusze przed zarażeniem.

Niech nikt nie mówi, że nasze działania są okrutne. Okrucieństwem jest pozwolić, by chaos rozprzestrzeniał się niekontrolowany, niszcząc dzieło Stwórcy. My, Gregorianie, wiedzeni świetlistą obecnością Proroka, jesteśmy narzędziami w Jego dłoniach, a nasz miecz jest przedłużeniem Jego woli. Każda kropla przelanej krwi w imię Ładu jest kropla zbawienną, bo chroni świat przed zagładą.

Tom II

Rudis

Rudis, Miecz Stwórcy
Rudis, Miecz Stwórcy
Otwórz obrazek

Najdonioślejszym dowodem ścieżki, którą Stwórca postawił przed swoim Prorokiem był Rudis - Ostrze Wschodu i Zachodu, oznaczające nowy początek dla wiernych boskiemu słowu i wieczny koniec dla tych, którzy je odrzucają.

Rudis to miecz wykuty z gwiazdy, którą Stwórca zrzucił z nieboskłonu. Wykuty w ogniu z wnętrza ziemi i zahartowany wiatrem ze szczytu świata. Wiecznie potężny - żadna siła nie jest w stanie go skruszyć i nawet sam upływ czasu nie stępi jego ostrza.

Z woli Stwórcy Rudis przez wieki tkwił w kamieniu, czekając swojego przeznaczenia. Wielu próbowało dobyć miecza, jednak żaden nie był w stanie przemóc jego woli - miecz ten bowiem nosi w sobie iskrę samego Stwórcy i sam sobie wybiera pana.

Kiedy kalladańskie zło zalało Kedron, Stwórca objawił się Prorokowi i rzekł “Mrok wroga jest wielki i niesie ze sobą potęgę do zduszenia wszystkiego co dobre i święte. Ale Ja jestem z tobą. Uczynię z ciebie Swój miecz, który zetnie głowę bestii.”. I odparł Prorok “Niech się dzieje Wola Stwórcy.”.

Prorok poszedł i wydobył miecz z kamienia, a miecz, trąc o kamień, zaśpiewał na chwałę Stwórcy. Prorok, dzierżąc Rudisa, udał się wraz z zastępami Stwórcy pod Carreras, a Stwórca poprzez Rudisa dał mu moc do pokonania Kalladańczyków - miecz gorejący boskim blaskiem Stwórcy zasiał strach w ich sercach i ręką Proroka Gregora Ridermarcha sprowadził na nich śmierć i wieczne potępienie.

Tom III

Złodziej

Magia jest świętym darem Stwórcy, Jego twórczą mocą, którą On sam użył, by powołać świat do istnienia. Jest to siła tak potężna, że tylko On ma prawo nią władać. Każdy, kto ośmiela się sięgnąć po tę moc bez Jego wyraźnego pozwolenia, staje się złodziejem, kradnącym to, co nigdy nie powinno należeć do śmiertelników. Takie działanie jest najwyższą formą herezji, bowiem osłabia Ład, który Stwórca z takim trudem utrzymuje.

Magowie to zdrajcy, którzy sprzymierzyli się z Chaosem, choć często nie zdają sobie z tego sprawy. Ich praktyki to nie tylko kradzież, ale także profanacja. Każde zaklęcie, każdy rytuał to cios wymierzony w samo serce Ładu. Stwórca obdarzył świat harmonią, a oni tę harmonię burzą, używając Jego mocy do swoich nikczemnych celów. Nie ma magii dobrej ani złej – każde jej użycie jest złem, bo pochodzi z tego samego źródła, co moc Stwórcy, lecz jest wypaczone przez ludzką pychę.

Zakon Gregoriański nie może tolerować takiej zniewagi. Naszym świętym obowiązkiem jest ścigać tych złodziei i ukarać ich za ich zbrodnie. Każdy mag to potencjalne narzędzie Chaosu, które musi zostać zniszczone, zanim zdąży wyrządzić jeszcze większe szkody. Nie wolno nam okazywać litości, bo litość wobec heretyka to zdrada wobec Stwórcy. Tylko całkowite wyplenienie magii może przywrócić światu prawdziwy Ład.

Tom IV

Obrońca

I oto mówi Prorok: Nawet w sercu skażonym chaosem może zajaśnieć iskra Ładu, jeśli tylko podda się woli Stwórcy. Tak jak młodsze rasy mogą dostąpić łaski poprzez pokutę i służbę, tak i magowie, choć naznaczeni najcięższym z piętn, mogą znaleźć drogę ku zbawieniu.

Protektorzy Gregoriańscy są żywym dowodem na miłosierdzie Stwórcy, który nawet największym grzesznikom daje szansę odkupienia. Ich jedynym dozwolonym darem jest Magia Rozpraszania - święta sztuka niweczenia dzieł chaosu. W ten sposób to, co było źródłem zepsucia, staje się bronią w walce o Ład.

Każdy Protektor przechodzi próby, które oczyszczają jego duszę z brudu chaosu. Trening fizyczny hartuje ciało, dyscyplina umysłowa wzmacnia wolę, a asceza wypala resztki pychy. Wielu nie wytrzymuje tej drogi, lecz ich śmierć jest błogosławieństwem - lepiej zginąć czystym niż żyć splamionym.

Wiedza Protektorów o innych dziedzinach magii jest głęboka, lecz służy jedynie ich zwalczaniu. Jak lekarz studiuje choroby, by je leczyć, tak Protektor poznaje herezje, by je tępić. Ta mądrość pozwala im rozpoznawać oznaki chaosu nawet w najbardziej ukrytych formach.