Necronomicon II: Techniki Nekromancji
Biblioteka Świata Angvalion
strona jest częścią bibliotekeki angvalion

Necronomicon II: Techniki Nekromancji

Biblioteka Świata Angvalion
strona jest częścią bibliotekeki angvalion
Tytuł

Tytuł

"Techniki Nekromancji"

Autor

Autor

nieznany

Sekcja

Sekcja

Necronomicon

Tematyka

Tematyka

Nekromancja

Nekromancja jest ulepszoną lub, według niektórych, splugawioną wersją Magii Życia. Sztuka ta w schyłkowym okresie Mrocznej Ery stała się tak zaawansowana, że praktycznie powstała z niej nowa, odrębna dziedzina magii, w niczym nie przypominająca swojego rodzica. Magia ta pozwala na przekierowanie swojej esencji magicznej do ciała, tak, aby nadać w sztuczny sposób podtrzymać jego życie. Postały ożywieniec przejawia zarówno cechy istoty żywej - poruszanie się, instynktowne działanie - oraz martwej - brak samodzielnego myślenia, rozkład. Proces wskrzeszenia jest stały i nieodwracalny. Sam nieumarły wymaga stałego dostępu do esencji magicznej, która utrzymuje go na tym świecie.

Utrzymywanie ożywieńców

Początkowi nekromanci zawsze mają problem z zapewnieniem ożywieńcom stałego dostępu do ogromnych pokładów esencji magicznej. Choć dla potężnego nekromanty utrzymanie małej armii szkieletów z pomocą swojego talentu magicznego nie jest problemem, o tyle dla nowicjusza jest to trudne. Na tym świecie istnieje wiele miejsc magicznych, których moc można przekierować do szkieletów. Do tego polecam się nauczyć odpowiedniego przekierowania, które uniemożliwia jego przerwanie w sposób zdalny - w ten sposób jedynym sposobem na odcięcie armii nieumarłych od źródła magii będzie zerwanie ich połączenia w magicznym miejscu, z którym są połączeni.

Najskuteczniejszą metodą utrzymania armii szkieletów jest wielopoziomowa, zaawansowana klątwa. Odpowiednio skonstruowana będzie bardzo trudnym źródłem do zlikwidowania, pozostawiając walkę jedynym sposobem na pokonanie armii. Sposób zdecydowanie odradzany jest początkującym - na tyle zaawansowane klątwy, aby mogły utrzymać armię ożywieńców mają to do siebie, że są bardzo skomplikowane i będąc nieodpowiednio skonstruowane mogą obrócić się przeciwko nekromancie.

Niektórzy z nekromantów problem zasilania nieumarłych rozwiązywali poprzez zawiązywanie rozmaitych paktów z demonami z Międzyświata. Sposób ten z oczywistych przyczyn jest najskuteczniejszy pod względem utrzymania armii, lecz armia ożywieńców jest wtedy na rozkazach demona, których ich żywi. Nekromanta jest mu potrzebny tylko i wyłącznie tak długo, jak ten uzna to za stosowne. Przez setki lat istnienia nekromancji każdy taki pakt skończył się śmiercią nekromanty. Droga do piękna oraz perfekcji jest długa, a korzystanie z usług demonów jest pozostawieniem piętna na swojej sztuce.

Początkujący nekromanci często też głowią się czy ożywieńcy mają inne potrzeby niż magia. Odpowiedź brzmi: nie. Nieumarli nie odczuwają głodu, zmęczenia oraz pozostałych potrzeb ludzkich.

Wyrywka po starovuldarsku

Sztuka nekromantycznych praktyk jest powszechnie niezrozumiana przez zwykłych ludzi - jej fascynujące, zdumiewająco piękne procesy i namacalne rezultaty są powszechnie szufladkowane jako "obrzydliwości" i "grzechy przeciw naturze". Ku mojemu osobistemu przerażeniu taki status został przypisany naszej majestatycznej sztuce, lecz szczerze wierzę, że z czasem krzywdy wyrządzone nam przez pospólstwo i niewtajemniczone masy zostaną w pełni wynagrodzone. Jako spadkobiercom Nazariya naszym świętym prawem jest dążenie do władzy i dominacji, zaprawdę powiadam wam, dzięki naszym sztukom pewnego dnia świat stanie się utopią, w której smierć będzie jedynie początkiem podróży, a każdy będzie najedzony i szczęśliwy. Jednakowoż, niniejszy traktat nie ma być lekcją filozofii, lecz lekcją praktyczną sztuki wskrzeszania zmarłych.

Najbardziej podstawową rzeczą, jaką zamierzasz zrobić, jest ciało - nie znalazłem żadnych sposobów na jego proste zmaterializowanie, a przy moim ograniczonym doświadczeniu z magią przywoływania, ten temat niestety pozostanie dla mnie zamknięty. W każdym razie, zalecane jest oczyszczenie ciała alkoholem, ponieważ różne patogeny i insekty żyjące na i wewnątrz ciała twojego obiektu, doprowadzą do tego, że jakość ożywieńca będzie gorsza. Z drugiej strony, do mych uszu dotarły plotki o celowym pokrywaniu nieumarłych sługusów warstwą fekaliów, by te podczas zadrapywania i gryzienia przeciwnika infekowały nowopowstałe rany - pomimo opętującej mnie chęci skomentowania takich praktyk, w wyniku ograniczonej ilości kart tej księgi zmuszony jestem do powstrzymania się od komentarza. Takowe przygotowywanie zwłok dotyczy raczej obiektów z zachowaną tkanką organiczną, gdyż kościane szczątki mogą być ożywione bez większych przygotowań.

Wyrywka po arauleńsku

Skończony głupiec, jakim był mój poprzednikiem, pozostawił masę luk w procesie przywoływania, woląc snuć ckliwe wołania o to, jaki to był wielce ważny. Jako że księga ta trafiła w me ręce, postaram się poprawić te błędy, by nie wprowadzać kolejnych adeptów naszej sztuki w te same ślepe uliczki.

Choć ożywianie pojedynczych zwłok jest możliwe, i jak najbardziej wskazane, gdy osiągniemy wyższy stan zrozumienia naszych mocy, staje się kompletnie zbędne - Z pomocą klątw możliwe jest wypaczenie całych połaci terenów, i choć jest to bardzo kosztowne przedsięwzięcie, wyniki są jak najbardziej warte ceny. Do dobrej klątwy potrzebna jest tragedia - śmierć kogoś bliskiego, zbezczeszczony cmentarz, masowy mord - w wyniku bardzo silnych emocji, oraz odpowiedniego poprowadzenia energii magicznej możliwe jest zaburzenie normalnego przepływu magii przez nasz świat, i wytworzenie ziemi przeklętej - którą mój mistrz bardzo trafnie porównał do małej, permanentnej fali roznoszącej się po tafli kałuży. Jeśli chodzi zaś o samą klątwę, im większa jest tragedia, tym silniejsza klątwa. Na przeklętej ziemi istoty które umierają, nie pozostają martwe, w zależnym od siły klątwy czasie powstają z martwych.

Skuteczne maskowanie

Co odróżnia nowicjusza od doświadczonego nekromanty? Umiejętność ukrywania swoich zdolności. Współczesny świat, choć zdawałoby się, że jest cywilizowany nie dostrzega perfekcji, którą obdarowują nekromanci świat. Musimy skutecznie się ukrywać - amatorzy po prostu zaszywają się na odludziu, kiedy mistrzowie hodują armię codziennie przychodząc do miasta, żyjąc z nim, będąc bombą, która może wybuchnąć w każdej chwili.

Najskuteczniejsze jest magiczne maskowanie, czyli ukrywanie swojej magii z pomocą talentu magicznego. Jest to bardzo standardowa technika, lecz bardzo ciężko ją osiągnąć nie znając dobrze kilku dziedzin magicznych. A przecież nie o to nam chodzi, prawda? Chcemy być arcymistrzami nekromancji, chodzącą zarazą tego świata...

Przeprowadziłem wiele badań na ten temat z moimi uczniami. Po odpowiedź zasięgnęliśmy do początków historii naszej pięknej sztuki. Okazuje się, że skan magiczny można oszukać ucząc się jednocześnie magii życia. Podobna struktura tych magii sprawi, że niedokładny skan magiczny pomyli talent do życia oraz nekromancji jako jeden duży talent do leczniczej magii. Bardzo przydatne, zważywszy, że w wielu państwach magowie życia cieszą się sporym szacunkiem. My wykorzystujemy ten sposób na dostawanie się do różnych miejsc, gdzie możemy pod przykrywką "sekcji" badań zwłoki.

Mam nadzieję, że wkrótce nie będzie nam ta umiejętność potrzebna - wypływamy na odosobnione Darnall, gdzie jest wielu, którzy chcieliby posiąść naszą widzę. Na miejscu założymy sektę o dumnej nazwie Czarny Krąg. Przykażcie wieści i niech każdy kto chce wziąć w tym udział przybędzie do nas. Przyjmiemy nekromantów z każdym doświadczeniem.